Tak to już się jakoś ciągnie, że ostatnie wiadomości bardziej dotyczą ekonomii i finansów niż gier z naszej serii. Sytuacja, którą Wam opiszę wygląda nieco jak licytacja dwóch stron, tytułowa przepychanka.

Dosyć długo obserwujemy jak to dwie strony prezentują różne opinie na temat jednej sprawy. Owa sprawa to DownLoadable Content dla Grand Theft Auto IV, czyli dodatkowe epizody dla konsoli XBOX 360. Dwie strony to: Microsoft, producent konsoli, dla której mają ukazać się dodatki, oraz Take-Two Interactive Software, wydawca gry, dla której... mają ukazać się dodatki.

Stanowisko Take-Two w tej sprawie przedstawia się jasno: przewidywana premiera DLC nastąpi nie wcześniej niż na początku przyszłego roku. Jednak za każdym razem kiedy T2 wypowie się na ten temat Microsoft stwierdza, że dodatki ukażą się jeszcze tej jesieni lub na okres świąteczny. Mamy więc dwie różne wersje.

Nasuwa się pytanie, dlaczego obie strony mówią co innego. Take-Two może dawać czas Rockstarowi na produkcję. Microsoft jednak najnormalniej w świecie popędza graczy do kupna swojej konsoli jeszcze przed świętami twierdząc, że dodatki wyjdą lada-moment. Nic innego jak zabieg marketingowy.

Jedyny jasny pogląd na to wszystko ma oczywiście Rockstar, który mówi, że jeszcze nie zapowiedział premiery DLC i to wszystko. To powinno nam wystarczyć, a zdania obu stron powinniśmy olać... chociaż po cichu Wam powiem, że bardziej wierzę Take-Two.



Kolejną kwestią jest trzyletni kontrakt Take-Two Interactive Software i Rockstar Games, który wygasa w lutym przyszłego roku. Aby kontynuować współpracę z R* T2 musiałoby podnieść zysk Rockstara ze sprzedaży produktów z 15 do 20%, co z drugiej strony postawiłoby finanse wydawcy pod znakiem zapytania. Czy Take2 zdecyduje się na taki ruch? Okaże się w przyszłym roku.


Ufff, dobrze, że nie było do przedstawienia jakichś diagramów i wykresów bo wtedy już całkiem ten news wyglądałby jak notatka z zajęć ;) Skoro już poczytaliście co nieco to żegnam, pozdrawiam i zapraszam do aktywności "userskiej" o/