zjadłem wczoraj cztery jaja na twardo i puszke fasoli hajnca... chyba nie muszę mówić, jakie bombardowanie mam. dosłownie wojna. teraz krótkie serie z karabinu, a za chwile pierdy takie, że przypomina wybuch bomby. a smród? jakby ktoś użył broni chemicznej. Żałuję, że nie możecie tego poczuć, żałuję, że nikt z was mi nie wyliże rowa po sraniu