"White Gold", tak Sonny Forelli nazywał towar, z którym miał do czynienia Tommy Vercetti w Vice City. Odnośnie kawy chyba nie muszę Was naprowadzać na trop. Jednak czy to, o czym za chwilę Wam opowiem będzie miało podobne konsekwencje do tych po "rozlaniu kawy"?

Kilka dni temu okazało się, że z "białym złotem" będziemy mieli do czynienia również w nadchodzącej HandHeldowej części naszej serii: Chinatown Wars na Nintendo DualScreen. Jedna z minigier będzie polegała na rozprowadzaniu narkotyków. W różnych częściach Liberty City będziemy sprzedawali sześć rodzajów drugów (heroinę, kokainę, marihuanę i inne) po uprzednim wybadaniu zapotrzebowania rynku. Zabawa będzie miała też związek z fabułą i będzie wyglądała następująco.

Całą sprawę zdążyły już skomentować, a nawet potępić fundacje charytatywne działające przeciwko rozprowadzaniu i zażywaniu narkotyków. Twierdzą one, że w ten sposób producenci gry wysyłają niebezpieczną wiadomość do dzieci nakłaniając je do kontaktu z drugami i wykorzystując dealowanie jako multimedialną rozrywkę.
Dan Houser natomiast twierdzi, że od dawna chcieli mieć minigrę związaną z narkotykami w swojej grze. Jego zdaniem taki element świetnie pasuje do ogółu żywego miasta, poruszania się po nim i byłaby to kolejna sprawa, którą gracz miałby na głowie. To uatrakcyjniłoby rozgrywkę.

Atrakcje atrakcjami, ale czy Rockstar Games nie oberwie kolejny raz, tak jak za odkryty fragment kodu gry w San Andreas? Nawet jeśli tak się stanie, to z pewnością nie od Jacka Thompsona. Sąd Florydy dożywotnio odebrał mu prawo do wykonywania zawodu i obciążył karą w wysokości 43000 dolarów. Jacka-wacka mamy już z głowy.