Rockstar nie ustaje w podawaniu wciąż nowych informacji dotyczących gry Grand Theft Auto: San Andreas. Wiemy już, że główny bohater gry, Carl Johnson, będzie mógł chodzić do fryzjera, a także wykonywać tatuaże, wyróżniające go z tłumu.
Wiemy także, że będzie mógł odwiedzać sklepy, w których zaopatrzy się w nowe ubrania. Jednak opcja ta nie ma znaczenia czysto estetycznego. Otóż odpowiednie ubranie da większy szacunek w niektórych rejonach miast. Może także przynieść odwrotny skutek, jeśli wybierzemy się w nieodpowiednich ciuchach do gangu rywalizującego z naszym. Duże znaczenie mają też kolory, używane przez konkretne gangi.
Zakupy ubrań będą mogły być dokonywane w sklepach Binco, hip hopowych sklepach SubUrbam, a także w sieci ProLaps, specjalizującej się w ubraniach sportowych. To właśnie w nich można kupić takie akcesoria, jak maski hokejowe, czy kaski motocyklowe.
To wszystko ma oczywiście kosztować, więc nasz bohater musi znaleźć wydajniejsze metody zdobywania gotówki. Najpopularniejszą z nich ma być okradanie ludzi, bijąc ich i odbierając gotówkę. Nie jest to coś nowego, ale nowością ma być okradanie mieszkań i wynoszenie co cenniejszych sprzętów (biżuterii, telewizorów, itp.), a następnie sprzedawanie ich paserom.
Nie będzie to jednak zadanie łatwe, zwłaszcza jeśli natrafimy na mieszkańców takiego domu podczas naszej pracy. Autorzy zapewniają, że mają oni różnie reagować na naszą obecność, od strachu i paniki, poprzez atakowanie bohatera, aż do wezwania policji. Na szczęście CJ na robotę może zabrać nieco przydatnych narzędzi, które go ocalą przed aresztowaniem.
GTA: San Andreas ukaże się już w październiku i z pewnością zyska sobie ogromne grono zwolenników.