Jak wiecie tylko 2% osób potrafi psychopatycznie zabijać i nie jest to wynikiem gier jak dziś wnioskują media, a tak naprawdę wynika to z wrodzonej psychiki człowieka. Najwyraźniej mało osób zdaje sobie z tego sprawę i kolejny raz GTA obarczono tym, że było gruntownym powodem zbrodni popełnionej przez 20-letniego młodzieńca w Stanach Zjednoczonych.

Cytat gry.o2.pl:

Jak donosi agencja Associated Press - kontrowersyjny wyrok padł w sprawie podejrzanego o morderstwo dwudziestoletniego Devina Moore'a w Stanach Zjednoczonych.

Moore został oskarżony o zastrzelenie trzech policjantów po tym jak zabrał broń oficerowi na służbie. Obrona młodzieńca uznała, że podjęte przez niego działania były konsekwencją zbyt długiego grania w Grand Theft Auto: Vice City. Niemniej przysięgli nie usłyszeli powiązania między jednym a drugim.

Obrońca Moore'a - Jim Standrige powiedział ławie przysięgłych, że przed aresztem jego klient stwierdził, że "życie to gra wideo - każdy kiedyś musi umrzeć". Próbowano w ten sposób uznać Moore'a za niepoczytalnego.

Po blisko dwu godzinnej naradzie lawa przysięgłych ogłosiła, że Moore otrzyma karę śmierci. Jednak na tym nie koniec.

Jego rodzina postanowiła założyć sprawę, że to grupa Rockstar i dwie sieci sklepów są winne sprzedania ich synowi nieodpowiedniej gry. Data pierwszej rozprawy nie została jeszcze ustalona.

Podobne wyjaśnienie pojawiło się także na gry.wp.pl tak więc można wnioskowac że cała mocno nagłośniona sprawa kolejny raz poleci po kosztach Rockstar Games.


Podziekowania dla Adidadi i Gomes'a za informacje.

---
Tak nieodnośnie naszej tamtyki... W Południowej Korei na zawał serca i z przemęczenia organizmu, po 2 dobach w kafajce internetowej zmarł 28-letni chłopak. Może jest to idiotyczne w jaki sposób gość dał sie pochłonąć rozrywce, ale zainteresowanych odsyłam tutaj.